Barbarzyński urok Anity Berber

Rozbuchana powojenna obyczajowość, kokaina, wcielenie Salomé, skończona perwersja – takimi hasłami mieniły się powidoki jej chwały. Koneserzy za to wiedzieli, że była po prostu doskonałą tancerką.

(nader luźno potraktowane Źródło)
1921 – Anita na planie Doktora Mabuse.

Na blogu Nitrate Diva czytamy o niej: „Weimarska bogini kabaretu, Anita Berber, prowadziła życie, które i dziś uznano by za skandaliczne. Ucieleśniała dekadencję: była nieszczęśliwą, rozrzutną narkomanką, alkoholiczką, czasem prostytutką. Jej liczne biseksualne romanse i sadomasochistyczne relacje przeszły do legendy. Elektryzująca, awangardowa tancerka, często występowała nago albo nosiła androgeniczne kostiumy. Występowała też w filmach, m.in. “Anders als die Andern” (1919), pierwszym obrazie, który pozytywnie przedstawia relacje homoseksualne. Chodzący wulkan skandali i kreatywnej energii wygasł w 1928 r. w wieku 29 lat”.

Za HILOBROW: Co trzeba zrobić, aby zostać najbardziej skandalicznym wykonawcą w weimarskim Berlinie? ANITA BERBER (1899-1928) miała zamiłowanie do publicznego wychodzenia nago pod osłoną soboli, romansów z zamężnymi kobietami, z sędziami, utrzymywała długotrwały związek z tandemem matki i córki, była uzależniona od kokainy. Lecz nic z powyższych specjalnie jej nie wyróżniało na tle Berlina lat dwudziestych. Nawet nie taniec zatytułowany “Zdeprawowana kobieta i powieszony mężczyzna”, gdzie w kulminacyjnym momencie wciera w siebie spermę straceńca. Nawet nie małpka, którą hodowała jako pupila. Prawdziwym skandalem była jej bezwstydna uciecha z wcielania w życie wszystkich możliwych skaz i zakazanych podniet swojej epoki. (…)

Sceny filmowe z udziałem Anity, kolejno z: filmu fantastycznego Unheimliche Geschichten (1919) i Dr. Mabuse (1922), a na końcu sekwencja z ekspresjonistycznego filmu sci-fi Algol – Tragödie der Macht (1920) z Sebastianem Droste.
1922 – z jednym ze swoich mężów, Sebastianem Droste – poetą, aktorem, tancerzem. Wspólnie odpalili odważną produkcję “Tańce nieprawości, grozy i ekstazy”. Opracowali też książkę pod tym samym tytułem – Die Tänze des Lasters, des Grauens und der Ekstase – zbiór wierszy, rysunków, fotografii (można ją obejrzeć O TU!) Love Story poszło w piach, kiedy w finansowym dołku Sebastian zwiał z biżuterią i futrami Anity do Nowego Jorku.
Henri Chatin-Hofmann – kolejny mąż i partner taneczny Anity. Po jednym z ich występów zanotowano:
„[…] Ta para pachnie niesamowicie, inaczej. Anita jest jak przejrzały banan, który obrany ze skórki roztapia się w dłoniach. Henri przypomina ananasa – ostry, gdy się na niego patrzy, ale rozkrojony na kawałki nabiera osobliwej słodyczy”. (Źródło)
Anita miała w repertuarze taniec pt. Kokaina (do muzyki Saint-Saensa). Przez część występu była naga, co siało zgrozę większą niż samo przedawkowanie.

Po kilku latach działań w duchu artystycznej wolności i ambitnych planów wróciła tam, skąd przyszła, czyli do kabaretu – ponoć przez to, że publicznie znieważyła króla Jugosławii i spędziła sześć tygodni w areszcie. Przez dragi stale brakowało jej środków do życia, a powrót z tak przedłużonej trasy skończył się bankructwem. W rozmowie z Fredem Hildebrandtem (1922) powiedziała:

Tańczymy śmierć, chorobę, ciążę, syfilis, szaleństwo, umieranie, kalectwo, samobójstwo, a i tak nikt nie traktuje nas poważnie.

Aktorka i tancerka, ochrzczona “kapłanką rozpusty”, sekssymbol Weimaru, wymyta z publicznego dyskursu przez nazioli, pamięć o niej wypłynęła na nowo w latach 80. (prawdopodobnie za sprawą filmu Anita – Tänze des Lasters z 1988). Dożyła 29 lat, ale to wystarczyło, by dorobić się reputacji rozpamiętywanej przez stulecie. Zdążyła wystąpić w około 20 niemych filmach, Bóg we ilu spektaklach i nocnych klubach. Pas mal! Wspomnijcie ją czasem oddając się rozpuście.

Raz jeszcze na planie Dr. Mabuse